niedziela, 6 grudnia 2015

Rules are made to be broken

LYNNE POE

Lisica 

 23 lata || złodziejka || ojciec-alkoholik, matka nieznana, starszy brat w Straży || Aspołeczniak || Co będę z tego miała? || Opozycja?

Don’t shake me
Don’t make me bare my teeth
You really don’t wanna meet that one
Don’t wake me
Don’t let it off the leash
There’s a monster livin’ under this hide

Złodziejka, uciekająca właśnie do swej kryjówki, przesadziła susem niski płotek, po czym nie tracąc prędkości wskoczyła na ścianę pobliskiego budynku, równocześnie łapiąc się gzymsu. Wspięła się szybko na płaski dach kamienicy i zwalniając nieco pobiegła dalej do swojego azylu. Ta noc była wyjątkowo owocna – poza brylantem "Frozen Heart", ukradzionym z królewskiego skarbca, udało jej się podebrać jeszcze kilka drobniejszych rzeczy, które łatwo upłynni na czarnym rynku. Z triumfalnym uśmiechem na ustach (przeciętych po lewej stronie wąską blizną) weszła do swojego „gniazdka” odsuwając zasłaniającą okno kotarę. Zdyszana rzuciła torbę z łupem gdzieś w kąt pokoju, po czym padła z westchnieniem na wysłużone posłanie, odkrywając przy okazji głowę ukrytą do tej pory pod kapturem. Przeczesała dłonią swoje krótkie, rude włosy, opadające bezładnie na okrągłą, trochę dziecięcą twarz. Wrażenie młodego wieku potęgowały spore szarozielone oczy,  liczne piegi na zadartym nosie i policzkach oraz niski wzrost i bardzo drobna budowa ciała, jednak było ono tylko pozorne. Kiedy się przeciągnęła można było dostrzec wyraźnie zarysowane mięśnie, – wpływ ciągłego uprawiania parkouru – które jednak nie szły w parze z siłą fizyczną. Jeśli już jest zmuszona do walki, to jest to raczej „uderz w punkt witalny i wiej”. Zwykle ma przy sobie dwa zdobione sztylety. Najczęściej nosi spodnie z dużą ilością kieszeni sięgające do połowy łydki, kurtę z szerokim kapturem, o rękawach zazwyczaj podwiniętych do łokci, skórzane rękawiczki i dobrze dopasowane buty, wybrane metodą prób i błędów tak, aby wydawały jak najmniej dźwięku. Spod rękawa lewej ręki wystaje mały skrawek tatuażu sięgającego aż do ramienia.

 Nikt nigdy nie mówi jej, co ma robić. Nikt nie jest w stanie poskromić jej dzikiego serca. Zrobi, co zechce i kiedy zechce i biada temu, kto stanie jej na drodze. Jest dumna, a przy tym uparta jak osioł, więc nic dziwnego, że często wpada w kłopoty... nie mówiąc już o zwierzęcych odruchach i tych przypadkach, kiedy podczas walki czerwona mgiełka zasłania jej widok, pozostawiając ją nagą z krwią na dłoniach i przeciwnikiem rozwleczonym na cztery strony świata.



Nienawidzi, kiedy ktoś marnuje jedzenie
Pochodzi ze skrajnej biedoty, wychowała się w dużej części na ulicy
Prowadzi nocny tryb życia
Bardzo lubi krwiste steki
Ma niezwykle ostre zmysły
Arogancka i cyniczna

Umie naprawiać wszelkiego rodzaju mechanizmy

Ludzi poznaje głównie po zapachach


4 komentarze:

  1. [Witam na blogu i życzę dobrej zabawy. :) Nie mam zbytniego pomysłu na wątek, jedynie taki, by Lisica zechciała ukraść coś księciu i w ten sposób doszłoby do spotkania, ale co dalej? Tu już nieco gorzej.]

    |Scorpius

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też na razie trochę posucha, ale coś się wykombinuje :)

      Usuń
  2. Hej, bardzo mi się podoba postać Lynn. Jest taka żywa, buńczuczna i pewna siebie, a takie Gregorius najbardziej lubi łamać. Co powiedziałabyś na to, aby Lisica wpadła księciu w oko i ten postanowiłby ją uczynić swoją służącą? Mógłby z początku traktować ją bardzo dobrze, spotykać się z nią, ofiarowywać jej prezenty a kiedy Lynn zaczęłaby coś do niego czuć, on zabrałby ją do zamku i pokazał swoją gorszą stronę :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Lynne
      Motyw brzmi fajnie, ale mam parę zastrzeżeń. Wbij na Skype albo ewentualnie Gadu, to obgadamy.

      Usuń